Bułeczki cebulowe. Nie kupisz tak pysznych

Uwielbiam domowe pieczywo, uwielbiam bułki cebulowe. Smakują tak samo pysznie z samym masłem jak i z twarożkiem czy pomidorem. Jeśli umiesz upiec ciasto to upieczesz i bułki! Zachęcam bo warto.

Upieczenie tych bułek nie będzie dużą trudnością. Ciasto robi się szybko i bez większego wysiłku. Potrzebujesz tylko tych składników:
* 480 g mąki pszennej typ 405
* 7 g suchych drożdży
* 270 ml ciepłej wody
* 6 łyżek oleju rzepakowego (lub oliwy)
* 1,5 łyżeczki soli
* 1 czubata łyżeczka cukru
* duża cebula
* łyżka masła

Ja zaczynam od zmieszania przesianej mąki, suchych drożdży, cukru i soli. Mieszam je łyżką misce.

Następnie dolewam ciepłej wody i oleju. Szybko mieszam łyżką przerzucam na blat i dosłownie parę razy zagniatam, tylko tak żeby ciasto połączyć. Ciasto będzie mokre i lepkie. Takie ma być. Będzie się kleiło do rąk. Przekładam je do miski i nakrywam czystą ściereczką. Odkładam w ciepłe miejsce na około 30-40 minut żeby podwoiło objętość.



W czasie kiedy ciasto sobie wyrasta, obieram cebulę i kroję ją w drobną kostkę. Na maśle podduszam do zarumienienia. Odstawiam do wystudzenia.



Kiedy ciasto podrosło, przekładam je znowu na blat, dodaje do niego 3/4 cebuli i wyrabiam.

Ciasto będzie tłuste, elastyczne. Nie będzie się kleiło już do rąk dzięki tłuszczowi z cebulki. Będzie gładkie i elastyczne. Formuję wałeczek i kroję go na 10 mniej więcej podobnych wielkością cząstek. Każdą z nich wyrabiam w dłoni formując kulkę i odkładam na blaszkę wysypaną mąką. Pamiętajcie o jednym – bułeczki podrosną teraz w trakcie wyrastania, ale będą rosły jeszcze podczas pieczenia dlatego nie układajcie ich zbyt blisko siebie. Dobrze też użyć takich blaszek, które mają otwory na dnie. Ja ułożyłam je na blaszkach do pizzy. Dzięki temu będzie lepsza cyrkulacja powietrza i bułeczki od spodu będą bardziej chrupkie.




Tak przygotowane odkładam znowu przykryte ściereczką na kolejne 30 minut do wyrośnięcia.

Następnie bułeczki zraszam wodą z solą. Ja używam specjalnej butelki z atomizerem. Następnie pozostałą część cebulki układam na wierzchu bułeczek.



Wkładam je do nagrzanego do 220*C piekarnika (mój jest bez termoobiegu).
Piekę przez 20-25 minut. Znacie swoje piekarniki :-), kiedy bułeczki będą już rumiane na mniej więcej 5 minut przed końcem pieczenia, zraszam bułki ponownie wodą nie wyjmując ich z piekarnika. Po upieczeniu bułeczki przekładam na kratkę by odpoczęły.






Zapewniam Was, ich zapach nie pozwoli Wam daleko odejść od kuchni 🙂 My jedliśmy jeszcze ciepłe
Bułeczki dzięki użytej mące, zachowają świeżość do następnego dnia…nie wiem czy dłużej bo się nie ostały.
Wypróbujcie koniecznie ten przepis i podzielcie się swoimi wrażeniami.
ja życzę Wam smacznego i udanych wypieków!

Dodaj komentarz